niedziela, 24 maja 2015

Noc pozostawiam wampirom - coś dla duszy

Coś dla ducha na niedzielę i ostudzenie emocji wyborczych. Nagranie z mojego wieczorku poetyckiego, który odbył się 8 maja br w Starej Prochowni SCEK  w Warszawie.

Tytuł: "Lidia Zdzitowiecka - Noc pozostawiam wampirom"


Wykonanie: Grupa Amatorów Malkontentów
Reżyseria : Łukasz Krawczyński
Śpiew: Agnieszka Kłębek
Fortepian : Patrycjusz Kisła
Autorka tekstów : Lidia Zdzitowiecka
Występują: Katarzyna Bojkowska, Seweryn Chojnacki, Magdalena Kaczor, Aleksandra Krowicka Paulina Lendzion Agnieszka Łuszcz , Łukasz Krawczyński
nagranie i montaż Daniel Kociołek


Zapraszam !




sobota, 23 maja 2015

Maria Konopnicka - faszystka i średniowiecze? O dwóch Mariach K.

Dziś mija 173. rocznica urodzin jednej z największych polskich pisarek  patriotek - Marii Konopnickiej. Autorki "Roty" - pieśni o dumie narodu, która wlewała nadzieję w serca milionów Polaków od 1908 roku. Dziś uderzyła mnie jej postawa - podobna do zachowania pewnej Marii z Polski AD 2015.



Maria Konopnicka żyła w okresie zaborów. Sprzeciwiała się w swojej publicystyce germanizacji w szkołach w zaborze pruskim, gdzie mieszkała.  "Rota" jest jednak czymś więcej niż kulminacją tej walki. Jest ona wyrazem miłości do Ojczyzny. Jest powiewem nadziei na dobre zmiany, który przebijał się przez ogólne zmęczenie i bezsilną rozpacz mieszkańców zaborów. Patrząc na te dwie  strofy pieśni: 




"Do krwi ostatniej kropli z żył

Bronić będziemy ducha,

Aż się rozpadnie w proch i w pył

Krzyżacka zawierucha.


Nie damy miana Polski zgnieść,

nie pójdziem żywo w trumnę.

W Ojczyzny imię, na Jej cześć,

podnosim czoła dumne."



Zastanawiam się, jak współczesne media i propaganda mainstreamu oceniłyby Konopnicką dziś? Otóż, jest ona piewczynią oddawania życia za kraj, coś czego tvn i GW nie rozumie i nie popiera przecież. Czy nazwano by ją faszystką, ciemnogrodem i promotorką powrotu do średniowiecza? Zapewne.  Nie od dziś istnieją przeciwnicy kochania swojej Ojczyzny. Mało tego, nie od dziś istnieją ci, dla których literatura, nauka, poszerzanie wiedzy i robienie czegoś ponad przeciętność, ponad siedzenie przed TV , jest stratą czasu i ciemniactwem. Taki był mąż Konopnickiej, który zabraniał jej pisać, publikować i kazał siedzieć w domu. W przeciwieństwie - do obśmiewanego przez niektórych liberalnych i nowoczesnych "edukatorów" - Sienkiewicza czy Orzeszkowej, którzy ją do tego namawiali.  

Współczesny mainstream, przypomina mi właśnie takiego pana Konopnickiego, mówiącego - siedź w domu (vide Ewa K.), nic nie rób ponad, Polska ma się świetnie - na przekór prawdzie. Wmawiającego nam, że cofamy Polskę do średniowiecza, bo żądamy godnego życia, z kulturą pozbawioną wulgarności i płytkiej szatki "szokowania" jaką nakłada się na kulturę, udającej niestety, piękną szatę cesarza. Czy może, zadano by we współczesnej Polsce, Konopnickiej 20 godzin prac społecznych, za chęć obrony wartości ? Przypomnę, że nawet za czasów zaborów Konopnickiej nie ukarano, za manifestowanie sprzeciwu wobec germanizacji dzieci. A wczoraj nasz polski sąd, w WOLNEJ Polsce, rozwiniętej, nowoczesnej, karze 18letnią Marię Kołakowską za to, że ośmieliła się zakłócić spokój ludzi, którzy z tych wartości kpią <sic>. Żyjemy w Polsce pseudo tolerancji, która działa tylko w jedną stronę. Nakazuje się nam tolerować każde ścierwo, każdy rynsztok, a nas - nie toleruje się.

Dwie Marie K. Czasy tak różne, a problemy tak podobne. Jak widać ponad 100 lat od agitacji patriotycznej Konopnickiej - Polska nie cofnęła się do średniowiecza, wręcz przeciwnie. Zdążyła w tym czasie się odrodzić i to nie raz. Nie dajmy się więc pochłonąć bezmózgiej propagandzie, że za następnych 100 lat, przez manifestacje naszej tradycji, kultury, języka i miłości do Polski - będziemy siedzieli w jaskiniach. Historia pokazuje, że w rzeczywistości, bywa odwrotnie.
  

piątek, 22 maja 2015

Libańskie Ordonki - czyli dlaczego Libanki śpiewają po polsku

W tym roku przypada 65 rocznica śmierci Hanki Ordonówny, jednej z największych polskich gwiazd w historii. Z tej okazji chciałabym zaprezentować niecodzienną płytę, na której promocję natknęłam się w 2011 roku, kiedy to dziewczyny z Libanu koncertowały w Polsce. Gdy po raz pierwszy stykamy się z tytułem płyty „Libańskie Ordonki”, mamy wrażenie, że czegoś nie zrozumieliśmy. Co ma wspólnego Ordonka, czyt. Hanka Ordonówna, z Libanem? Więcej, co ma wspólnego Liban z Polską? 


Ordonki 


Libańskie Ordonki to piękne, zdolne dziewczęta z Libanu, które przebywający tam na misji salezjanin – ks. Kazimierz Gajowy namówił do nagrania płyty po polsku. Najpierw jednak Maya Chedid i Maya Outayek, wraz z młodymi Libańczykami skupionymi wokół ks. Gajowego, poznali losy polskich uchodźców w ich kraju. Poprzez stworzenie płyty chcieli przypomnieć historyczne więzi między naszymi krajami. Dziewczęta przyjadą odwiedzić naszych studentów na ich letni obóz Okazuje się, że wystarczy zagłębić się w historię naszych narodów, aby odkryć związek pomiędzy polską artystką a egzotycznym krajem Bliskiego Wschodu. Można tylko żałować, że nie uczą tego na historii. 

wtorek, 19 maja 2015

Zestawienie internetowych sond wyborczych ! wybory 2015

Z zasady nigdy nie wierzę w sondaże, jednak z ciekawości przejrzałam dziś internety. Dane co prawda dotyczą tylko skomputeryzowanych, ale pamiętajmy że każdy sondaż jest prowadzony w jakiejś konkretnej grupie ludzi, którzy się mu poddali. Sondy wyszukałam tak jak leciały, wpisując hasło "na kogo zagłosujesz w ii turze" do wyszukiwarki google. Wszystkie dane na dzień 19.05.2015 ok .godz. 01:10.

(kliknij na wybrane zdjęcie by powiększyć)



Newseek Polska

niedziela, 17 maja 2015

Co z tą wojną ?

Odkąd Rosja wtargnęła bezpardonowo do naszego sąsiada - Ukrainy, dywagacje na temat tego, czy jesteśmy u progu kolejnej wojny światowej, nie schodzą z naszych ust. Dało się je trochę zapomnieć przez kampanię prezydencką, jednak złowrogie myśli, ciągle gdzieś z nami są.

Ostatnio tygodnik WSieci podrzucił swoim czytelnikom artykuł z kontrowersyjnego Tygodnika ABC, który głosi w swoim nagłówku:

piątek, 15 maja 2015

Komorowski idzie po przegraną - celowo

Gafy Komorowskiego to nie przypadek. W ciągu minionego tygodnia byliśmy świadkami zaciętej walki o krzesełko prezydenckie, czyli fotel na którym dotąd (tylko) siedział Bronisław Komorowski. Urzędujący prezydent wpadł w rodzaj paniki, którego nikt się nie spodziewał. Wpadka za wpadką, Bronek – jak jowialnie mówią o nim nawet przeciętni mieszkańcy dotychczas POwskiego Pomorza, daje ciała tak ostro, że zaczęło mnie to zastanawiać.