Facebook ostatnio się uwziął i namiętnie wyświetla mi w proponowanych stronach fanpage Moniki Olejnik. Z ciekawości weszłam i zdaję relację, tak obiektywną jak tylko się da. Czym przez ostatnie 5 miesięcy żyła baronessa polskiego dziennikarstwa i może ważniejsze pytanie, czym karmiła opinię publiczną i co to wniosło na scenę publiczną?
Przeglądam sobie stronę fejsbukową Moniki Olejnik. Otóż, Olejnik, traktowana jest przez niektóre media jako boginii dziennikarstwa, swoista Fanny Fern XXI wieku, publicystka, która potrafi każdego przyprzeć do muru. Kilka(set) razy zdarzyło mi się zupełnie przypadkowo wysłuchać pani Moniki, zwłaszcza na antenie radia Zet. Śmiało mogę chyba przypuszczać, że panią Monikę wielbi co najmniej 43 380 internatów na tyle, żeby polubić jej stronę. Zastanawiam się tylko, czy wielbią ją jako osobowość czy dziennikarkę. Zarówno bowiem z jej audycji jak i zwłaszcza fanpejdża wynika, że osobowością jest na pewno. Co do dziennikarstwa, mam wątpliwości. Chyba, że mówimy o dziennikarstwie, które nie jest obiektywnym przekazywaniem informacji, dawaniem szansy na wypowiedź gościowi programu i mniej więcej szukaniem wad i zalet u wszystkich osób publicznych, a nie tylko z jednej sejmowej strony.
Taki przykład podam. Co dzisiaj, 21 października znajduje się na oficjalnej stronie pani kultowej dziennikarki ? Na okładce, pani Monika biegnie w szortach. Na profilowym przesyła buzi. Dzisiaj –photoshopowane zdjęcie Macierewicza z dziwnym hełmem na głowie, 18.10 – Olejnik pisze „Arcypapież Terlikowski popatrzył na mnie znacząco: Każdy, kto nie jest w związku małżeńskim, powinien żyć w celibacie, nie tylko księża. Idę to przemyśleć ;)” . Dalej zdjęcie Hofmana, zdjęcie Kaczyńskiego, 17.10 – Macierewicz jako Lord Vader, 16.10 – zdjęcie Kurskiego z Kaczyńskim wymieniających uściski z miną ekstazy, dalej 3 wpisy o piłce nożnej w tym zdjęcie pani Moniki pod monumentem na Wembley, dalej zdjęcie Olejnik w Radiu Zet przesyłającej „40 tys buziaków dla 40tys fanów”, wpis o bezczelności braci Karnowskich z 14.10: „Bezczelność braci Karnowskich nie zna granic. Na okładce Tomasz Lis, a w środku artykuł "Brunatne pióra" zilustrowany moim zdjęciem, w którym dziennikarzy porównuje się do architektów nazistowskiej propagandy. I to wszystko w obronie Kościoła. "W ścieku" głupota ściga się z obrzydliwością.” . 11.10 zdjęcie Kaczyńskiego i Macierewicza w dorobionym w paint-cie sercu. Następnie kilka wpisów o Michaliku, jeden biedny poseł PSL – Piechociński z koszem grzybów, 4.10 – Monika z Olbrychskim, Putin, Kościół, Kościół, Fronda, 23.09 – Kaczyński i pytanie Olejnik, sugerujące że Gron-Waltz nie jest okupantem, 22.09 – znowu Olejnik pozuje w radiu Zet, 18.09 – Macierewicz wpleciony z panią Olejnik w obraz Muncha Krzyk, PiS, PiS, Wałęsa, Komorowski, cała masa wakacyjnych zdjęć gdzie Olejnik wdzięczy się niczym 18latka... do fanów, znowu Prezes zaciskający pięści z 1 lipca i wpis, że prawicowa prasa tylko o pięści Tuska, 28.06 - photoshop niezależnych dziennikarzy (Semka, Wildstein, Wolski itd) jako japońska armia z podpisem „japoński odlot polskiej prawicy” 13.06- Macierewicz w photoshopie z Misision Impossible, itd. itd. Dalej, nie chce mi się już przewijać.
Wynik – tyle ile dałam radę obejrzeć, od końca czerwca do dzisiaj – 21.10 pani super-dziennikarka przez duże D, dziennikarzy tak, że zajmuje się
1) umieszczaniem zabawnych obrazków z Macierewiczem, Kaczyńskim i ludźmi związanymi z prawicą
2) przytaczaniem słów przedstawicieli Kościoła i frondy
3) Umieszczaniem swoich zdjęć z wakacji, i zaproszeń do swoich Kropek nad I i innych.
Konkluzja, nie wiem na czym polega fenomen dziennikarstwa pani Olejnik ? Czy może, „leci na opinii”, czy może po prostu powiela gusta fanów? Jedno jest widoczne, z dziennikarstwem ma to niewiele wspólnego. Naprawdę życzyłabym sobie, żeby pani Olej-nik rozliczała wszystkich tak szczegółowo, tak dobitnie i tak „codziennie” jak Macierewicza. Uważam, że opinia publiczna – wiedza czytelników, słuchaczy zyskałaby wiele. W tej chwili , w mojej opinii, z jej komentarzami nie zyskuje prawie nic. Dokładnie za miesiąc 57 urodziny pani Moniki, z tej okazji sprawdzimy czy tematyka artykułów pani Olejnik ulegnie w tym czasie jakiejś obiektywizacji. Może ostatnie 5 miesięcy było tylko wyjątkiem. Osobiście... stawiam jednak na kolejne przeróbki Macierewicza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszelkie komentarze zawierające język wulgarny nie będą publikowane.